TSUE po raz kolejny staje po stronie kredytobiorców, czyli wyrok z dnia 21 września 2023 r. w sprawie mBank C-139/22
W sprawie rozpoznawanej przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia, do której przystąpił Rzecznik Finansowy, jeden z kredytobiorców w dniu zawierania spornej umowy kredytu posiadał wykształcenie wyższe z zakresu zarządzania i finansów i jednocześnie, był pracownikiem banku udzielającego kredytu. Kredytobiorcy, którzy byli małżeństwem, zawierając umowę podpisali oświadczenie, zgodnie z którym zapoznali się z ryzykiem związanym z podpisaniem tej umowy oraz z jej warunkami. W dniu złożenia wniosku kredytowego, pracownik banku przedstawił kredytobiorczyni (posiadającej wyższe wykształcenie i będącej pracownikiem banku udzielającego kredytu) historyczny wykres zmian kursu wymiany CHF/PLN w okresie trzech lat poprzedzających złożenie tego wniosku, a także symulację przewidującą zmianę kwoty długu i rat kredytu w razie wzrostu tego kursu wymiany. Drugi kredytobiorca, który podpisał wniosek o kredyt i następnie umowę kredytu, nie uczestniczył w postępowaniu dotyczącym przyznania kredytu, jak również w spotkaniach organizowanych z pracownikami banku.
Ponadto, warunki umowy miały tę samą treść, co warunki wpisane do krajowego rejestru klauzul niedozwolonych, prowadzonego przez Prezesa UOKIK. Istotne było również to, że postanowienia umowy przewidywały, że kredytobiorcy już od momentu podpisania umowy mieli wybór w zakresie sposobu spłaty rat kredytu – mógł być spłacany w złotych polskich (w tym przypadku bank przeliczał złotówki na franki szwajcarskie według własnej tabeli kursowej)
i postanowienie to miało równoznaczną treść, co postanowienie wpisane do rejestru klauzul abuzywnych lub mógł być spłacany bezpośrednio we frankach szwajcarskich.
W tych okolicznościach, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie w związku
z powziętymi wątpliwościami, postanowił zawiesić postępowanie i skierować do Trybunału pytania prejudycjalne.
Czy wpisanie postanowienia do rejestru klauzul niedozwolonych jest wystarczające do stwierdzenia, że postanowienie o równoznacznej treści jest nieuczciwe?
Swoje rozważania w tym zakresie Trybunał rozpoczął od podkreślenia, że ustanowiony przez dyrektywę 93/13 system ochrony opiera się na założeniu, że konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca – zarówno pod względem możliwości negocjacyjnych, jak i ze względu na stopień poinformowania. W związku z tym, warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą zostać uznane za nieuczciwe, jeżeli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla zainteresowanego konsumenta, a nieuczciwy warunek nie wiąże tego konsumenta.
W odniesieniu do krajowego rejestru klauzul niedozwolonych Trybunał wskazał, że mechanizm polegający na sporządzeniu wykazu postanowień, które należy uznać za nieuczciwe, należy do bardziej rygorystycznych przepisów, które państwa członkowskie mogą przyjąć lub utrzymać w mocy na podstawie dyrektywy 93/13. Ponadto, rejestr ten odpowiada co do zasady interesowi ochrony konsumentów.
Trybunał podkreślił, że utworzenie rejestru jest zgodnie z prawem unijnym, jeżeli krajowy rejestr klauzul niedozwolonych jest zarządzany w sposób przejrzysty i w interesie nie tylko konsumentów, lecz również przedsiębiorców oraz jest on aktualizowany z poszanowaniem zasady pewności prawa. Stosowanie mechanizmu rejestru klauzul niedozwolonych zakłada dokonanie przez właściwy sąd krajowy oceny równoważności spornego postanowienia umownego z postanowieniem wzorca umowy uznanym za niezgodne z prawem i wpisanym do tego rejestru, ponieważ zainteresowany przedsiębiorca ma możliwość zakwestionowania tej równoważności przed sądem krajowym w celu ustalenia, czy w świetle wszystkich istotnych okoliczności każdego przypadku to postanowienie umowne jest identyczne, w szczególności w świetle skutków, jakie wywołuje, z postanowieniem wpisanym do takiego rejestru.
Mając na względzie powyższe Trybunał orzekł, że już sam fakt umieszczenia warunku umownego, który nie był indywidualnie negocjowany, w rejestrze klauzul niedozwolonych może być wystarczającym argumentem do uznania takiej klauzuli za nieuczciwą. Trybunał podkreślił jednak, że sąd krajowy jest jednak co do zasady zobowiązany do poinformowania stron sporu o tej ocenie i wezwania ich do kontradyktoryjnego przedyskutowania tej oceny, według formy przewidzianej w tym względzie przez krajowe przepisy proceduralne.
Stwierdzenie nieuczciwego charakteru spornego warunku umownego na podstawie porównania jego treści z treścią postanowienia wpisanego do krajowego rejestru klauzul niedozwolonych może przyczynić się w szybki sposób do tego, by nieuczciwe warunki stosowane w wielu umowach przestały wywoływać skutki wobec konsumentów będących stronami tych umów.
Czy klauzula przeliczeniowa dotycząca spłaty rat kredytu traci swój nieuczciwy charakter, jeżeli konsument mógł spłacać kredyt od początek w złotówkach?
W kontekście tego pytania Trybunał przypomniał, że każdorazowo przy ocenie nieuczciwego charakteru warunku umownego, który nie był indywidualnie negocjowany, to do sądu krajowego należy ustalenie, przy uwzględnieniu kryteriów określonych w dyrektywie 93/13, czy w świetle konkretnych okoliczności danego przypadku warunek ten spełnia ustanowione w tej dyrektywie wymogi dobrej wiary, równowagi i przejrzystości. Sąd krajowy powinien brać pod uwagę wszystkie pozostałe warunki danej umowy, ponieważ konieczna może być ocena kumulatywnego skutku wszystkich jej warunków. Jednocześnie Trybunał podkreślił, że w ramach oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego sąd krajowy musi się odnieść wyłącznie do daty zawarcia danej umowy i ocenić w świetle wszystkich okoliczności zawarcia umowy, czy warunek ten sam w sobie zawierał nierównowagę praw i obowiązków stron z korzyścią dla danego przedsiębiorcy – nawet, jeśli nierównowaga ta mogłaby wystąpić tylko wtedy, gdyby zaistniały pewne okoliczności lub gdy w innych okolicznościach wspomniany warunek mógłby nawet przynieść korzyść danemu konsumentowi.
Przekładając to na grunt rozpoznawanej sprawy Trybunał wskazał, że okoliczność, że owa nierównowaga może nie wystąpić, jeśli konsument postanowi w trakcie wykonywania umowy skorzystać z przewidzianych w niej alternatywnych sposobów spłaty kredytu, nie ma wpływu na ocenę nieuczciwego charakteru wspomnianych ostatnich warunków jako takich. Tym samym, Trybunał orzekł, że postanowienie umowy, które należy uznać za nieuczciwe, nie może utracić takiego charakteru z powodu innego postanowienia tej umowy, które przewiduje możliwość wykonania przez tego konsumenta tych zobowiązań na innych warunkach (nawet, jeśli te inne warunki uznane byłyby za uczciwe). Najprościej zatem rzecz ujmując, przewidziana w umowie kredytu możliwość spłaty rat bezpośrednio w walucie frank szwajcarski nie powoduje, że uczciwe staje się postanowienie dotyczące spłaty rat kredytu w złotych polskich i przeliczenie tej kwoty po kursie pochodzącym z tabeli kursów banku.
Jak wygląda obowiązek informacyjny banku wobec konsumenta, który posiada wyższe wykształcenie i jest pracownikiem banku udzielającego kredytu?
Odpowiedź na to pytanie ma niezwykle istotne znacznie dla kredytobiorców, którzy w dniu zawierania umowy kredytu posiadali fachową wiedzę, która wynikała z ich wykształcenia lub doświadczenia życiowego, czyli na przykład, jak kredytobiorczyni w rozpoznawanej sprawie, posiadali wykształcenie wyższe z zakresu zarządzania i finansów, a dodatkowo byli zatrudnieni w banku udzielającym kredytu.
Przyznanie statusu konsumenta w sprawie przeciwko bankowi jest kluczowe z tego względu, że zależy od niego możliwość przyznania ochrony na mocy dyrektywy 93/13 i innych unijnych dyrektyw dotyczących ochrony konsumenta. Pomimo, że Trybunał już niejednokrotnie wypowiadał się na temat statusu konsumenta i możliwości jego przyznania, banki
w postępowaniach sądowych nadal często kwestionują jego posiadanie przez kredytobiorców – z uwagi na zarejestrowanie w kredytowanej nieruchomości jednoosobowej działalności gospodarczej, czy właśnie przez wzgląd na wykształcenie kredytobiorców, wykonywany przez nich zawód, czy miejsce zatrudnienia.
W omawianym wyroku TSUE jednoznacznie ocenił, że posiadanie wyższego wykształcenia oraz zatrudnienie w banku, który udzielał kredytu, nie pozbawiają kredytobiorcy prawa do zakwestionowania nieuczciwego charakteru klauzul umownych.
W istocie zagadnienie to dążyło do ustalenia, czy przedsiębiorca ma obowiązek poinformowania zainteresowanego konsumenta o istotnych cechach zawartej umowy i o ryzyku związanym z tą umową i to nawet wówczas, gdy ów konsument jest jego pracownikiem i posiada wiedzę istotną w dziedzinie wspomnianej umowy. Należy przypomnieć, że wymóg przejrzystości warunków umownych należy rozumieć jako nakładający obowiązek, aby dany warunek umowny nie tylko był zrozumiały dla konsumenta pod względem formalnym i gramatycznym, ale również by umożliwił właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi zrozumienie konkretnego działania metody obliczania tej stopy procentowej i oszacowanie tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria konsekwencji ekonomicznych takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.
Odniesienie do przeciętnego konsumenta stanowi kryterium obiektywne, a pojęcie „konsumenta” w rozumieniu dyrektywy 93/13 ma charakter obiektywny i jest niezależne od konkretnego zasobu wiedzy, jaki może mieć dana osoba, czy też od posiadanych przez nią w rzeczywistości informacji.
Szeroka koncepcja pojęcia „konsumenta” pozwala na zapewnienie ochrony przyznanej przez dyrektywę wszystkim osobom fizycznym znajdującym się w słabszej pozycji względem przedsiębiorcy, nie tylko ze względu na stopień poinformowania, lecz również ze względu na zdolność negocjacyjną, która to sytuacja skłania te osoby fizyczne do wyrażenia zgody na postanowienia umowne sporządzone uprzednio przez tego przedsiębiorcę, bez możliwości wywierania jakiegokolwiek wpływu na ich treść. A zatem okoliczność, iż osoba fizyczna zawiera ze swoim pracodawcą umowę inną, niż umowa o pracę, jako taka nie stoi na przeszkodzie uznaniu tej osoby za „konsumenta”.
Wyrok TSUE z 21 września 2023 r. w sprawie mBank C-139/22 bez wątpienia jest bardzo ważny dla kredytobiorców, w szczególności frankowiczów i z pewnością przyczyni się do szybszego rozpoznawania spraw sądowych.