TEORIA SALDA A TEORIA DWÓCH KONDYKCJI
W ostatnim czasie w przeważającej większości zapadają korzystne wyroki dla kredytobiorców w tzw. „sprawach frankowych”, najczęściej są to wyroki ustalające nieważność umowy kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej. Nadal jednak wyroki te różnią się od siebie, co do sposobu rozstrzygnięcia w zakresie wzajemnych rozliczeń pomiędzy stronami.
Ustalenie przez sąd nieważności umowy kredytowej skutkuje tym, że umowa jest uznawana za nigdy niezawartą. Z tej przyczyny pomiędzy stronami takiej umowy powstaje obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń otrzymanych od drugiej strony na jej podstawie. Wobec tego kredytobiorcy zobowiązani są do zwrotu kwoty stanowiącej równowartość wypłaconego im kredytu przez bank, natomiast bank winien dokonać zwrotu na rzecz kredytobiorców wszelkich świadczeń, których od nich pobrał tytułem wykonywania umowy, tj. przede wszystkim równowartości sumy wszystkich rat kapitałowo-odsetkowych, ale także prowizji za uruchomienie kredytu czy składek UNWW oraz innych opłat.
Po unieważnieniu umowy powinno nastąpić rozliczenie pomiędzy stronami. Może ono nastąpić według tzw. teorii salda albo teorii dwóch kondykcji. W tym zakresie właśnie pojawiają się rozbieżności w orzecznictwie. Niemniej jednak dnia 22 stycznia 2020 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie o sygn. akt I ACa 333/19 przedstawił pytanie prawne Sądowi Najwyższemu dotyczące dopuszczalności żądania zwrotu kwot uiszczonych w złotych do momentu, w którym ich wysokość nie przekracza wysokości środków wykorzystywanych przez konsumenta. Sprawa ta została zarejestrowana w Sądzie Najwyższym pod sygn. akt III CZP 11/20, jednak do dzisiaj zagadnienie to nie zostało rozstrzygnięte, nie został również jak dotąd wyznaczony termin posiedzenia.
TEORIA SALDA
Teoria salda polega na tym, że sąd już w momencie wydawania wyroku rozlicza wzajemne roszczenia przysługujące stronom. W związku z tym sąd dokonuje zestawienia tego ile kredytobiorcy uiścili na rzecz banku w związku z wykonywaniem umowy z kwotą wypłaconego mu przez bank kredytu. Jeżeli dojdzie do sytuacji w której kredytobiorcy nie spłacili jeszcze równowartości kapitału udzielonego kredytu to sąd nie zasądzi zwrotu uiszczonych na rzecz banku świadczeń. Natomiast gdy suma świadczeń uiszczonych przez kredytobiorców przekracza wartość udzielonego kapitału, to sąd zasądzi na ich rzecz od banku jedynie różnicę pomiędzy tymi kwotami.
Z pewnością plusem zastosowania przez sąd teorii salda jest to, że taki wyrok w zasadzie ostatecznie rozstrzyga o roszczeniach przysługujących obu stronom umowy. Niemniej jednak zastosowanie tej metody budzi wiele kontrowersji, zazwyczaj bank w procesach wszczętych przez kredytobiorców w ogóle nie podnosi zarzutu potrącenia albo podnosi go bezskutecznie przez pełnomocników nieposiadających do tego prawidłowego umocowania lub stawiając zarzut ewentualny.
Kolejnym problemem w zastosowaniu teorii salda jest to, że sądy ją stosujące nie uwzględniają przedawnienia roszczenia banku o zwrot wypłaconego kredytu, które według niektórych poglądów mogą przedawniać się z upływem 3 lat od daty wypłaty kredytu. Kwestia przedawnienia roszczeń banku jest jednak odrębnym zagadnieniem, które również w tym momencie wywołuje rozbieżności w orzecznictwie. Większość sądów opowiada się jednak za stanowiskiem, że roszczenie banku nie uległo przedawnieniu, ponieważ jego bieg rozpoczyna się w momencie wydania wyroku ustalającego nieważność umowy kredytowej.
TEORIA DWÓCH KONDYKCJI
Teoria dwóch kondykcji natomiast jest oparta na założeniu, że roszczenie przysługujące kredytobiorcom i roszczenie przysługujące bankowi są od siebie niezależne. Oparcie wyroku na tej teorii powoduje, że sąd zasądza na rzecz kredytobiorców zwrot wszelkich świadczeń uiszczonych przez nich na rzecz banku w związku z nieważną umową kredytu i nie ma przy tym znaczenia to, czy kwota ta przekracza wartość udzielonego kredytu.
Zastosowanie teorii dwóch kondykcji powoduje, że bank również może wystąpić przeciwko kredytobiorcom o zwrot równowartości udzielonego kredytu, jeżeli kredytobiorcy dobrowolnie nie zdecydują się na dokonanie rozliczeń pomiędzy stronami. Największą jednak korzyścią w przypadku wydania wyroku w oparciu o teorię dwóch kondykcji jest to, że sąd zasądzając zwrot świadczeń uiszczonych przez kredytobiorców powinien zasądzić je wraz z odsetkami od dnia następującego po upływie terminu wyznaczonego bankowi do zapłaty. Biorąc pod uwagę fakt, że od momentu wszczęcia postępowania do jego prawomocnego zakończenia średnio upływa około 4 lat, to w takim przypadku wysokość odsetek ustawowych za opóźnienie może wynosić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, co oczywiście zależne jest od wysokości roszczenia przysługującego kredytobiorcom.
Bez wątpienia zatem, bardziej korzystną dla kredytobiorców jest teoria dwóch kondykcji, niestety niektóre sądy nadal wydają rozstrzygnięcia w oparciu o teorię salda. Jak zostało wskazane na wstępie, obecnie Sąd Najwyższy zajmuje się zagadnieniem prawnym, w której opowie się która z zaprezentowanych powyżej teorii jest poprawna. Takie rozstrzygnięcie z pewnością pomogłoby realnie sądom w wydawaniu wyroków w sprawach „frankowych”.