Uchwała Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. – jakie znaczenie ma dla frankowiczów?
W ostatnich miesiącach oczy frankowiczów skierowane były na działania Sądu Najwyższego – wszyscy bowiem oczekiwali na uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej, która rozwiać miała wątpliwości pojawiające się przy rozstrzyganiu spraw frankowych. Do podjęcia uchwały jednak nie doszło, a posiedzenie w tej sprawie zostało odroczone bez terminu. 7 maja 2021 r., po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej zagadnienia prawnego, Sąd Najwyższy wydał uchwałę w składzie siedmiu sędziów, która również dotyczyła spraw kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej. Jakie znaczenie ma dla frankowiczów?
19 października 2020 r. Rzecznik Finansowy przedstawił Sądowi Najwyższemu następujące pytania prawne:
„Czy w przypadku:
a) stwierdzenia przez sąd nieważności umowy kredytu denominowanego lub indeksowanego w walucie obcej lub
b) uznania za niedozwolone postanowień umownych przewidujących indeksację kredytu do waluty obcej, gdzie po usunięciu z niej postanowień niedozwolonych umowa kredytu nie może być dalej wykonywana, stronom umowy przysługują roszczenia, o których mowa w przepisie art. 410 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c.?”
W przypadku odpowiedzi pozytywnej na powyższe pytanie:
„Czy świadczenia nienależne stron powstają w wyniku:
a) odpadnięcia podstawy prawnej (conditio causa finita), czy też
b) nieważności czynności prawnej zobowiązującej do świadczenia (conditio sine causa)?”
W dniu 7 maja 2021 r. Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów, po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej zagadnienia prawnego, sygn. akt III CZP 6/21, podjął uchwałę o treści:
- Niedozwolone postanowienie umowne (art. 385(1) k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną.
- Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 1 w zw. z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.
- Nadaje uchwale moc zasady prawnej.
Jakie znaczenie dla kredytobiorców ma uchwała?
W pierwszej kolejności należy wskazać, że w omawianej uchwale, Sąd Najwyższy podzielił dotychczasową, korzystną dla konsumentów linię orzeczniczą TSUE i uznał, że niedozwolone postanowienie umowne jest bezskuteczne od początku, z mocy samego prawa. Co to znaczy? Co do zasady należy uznać, że niedozwolone postanowienie umowne nigdy nie istniało. Tym samym, nie może wywoływać skutków wobec konsumenta, czyli kredytobiorcy. Zapłacone natomiast na podstawie takiego niedozwolonego postanowienia kwoty, podlegają zwrotowi. Dodać należy, że jak wskazał Sąd Najwyższy w zasadniczych motywach rozstrzygnięcia omawianej uchwały, działanie sankcji z mocy prawa sprawa, że sąd ma obowiązek uwzględnić ją z urzędu.
Przedkładając to na grunt spraw frankowych należy więc wskazać, że zdaniem Sądu Najwyższego, uznanie za niedozwolone postanowień umów kredytów, które dotyczyły przeliczania kwoty kredytu i rat kapitałowo-odsetkowych na walutę obcą i odwrotnie, nie wiążą kredytobiorców i wszelkie świadczenia pieniężne spełnione przez nich na rzecz banku na podstawie tych postanowień, powinny zostać zwrócone.
Jednocześnie, Sąd Najwyższy wskazał, że konsument może sprzeciwić się wyłączeniu niedozwolonego postanowienia i przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną, udzielając zgody na to postanowienie. W uchwale podkreślone zostało, że zgoda konsumenta w tym zakresie musi być jednak świadoma i wolna. A więc, jeżeli kredytobiorca nie godzi się, aby niedozwolone postanowienie zostało wyłączone z umowy kredytu, może sprzeciwić się temu i złożyć oświadczenie, w którym udzieli na nie dobrowolnie i świadomie zgody. Sąd Najwyższy tym samym uzależnił wyłączenie niedozwolonego postanowienia umownego od woli konsumenta, co ma uchronić kredytobiorcę przed ewentualnymi negatywnymi skutkami wyłączenia z umowy niedozwolonego postanowienia.
Sąd Najwyższy po raz kolejny opowiedział się także za teorią dwóch kondycji – wcześniej uczynił to już w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20). Zdaniem Sądu Najwyższego, stronom nieważnej umowy przysługują dwa odrębne roszczenia. Dla kredytobiorców oznacza to, że mogą skuteczne dochodzić sumy wszystkich świadczeń uiszczonych na rzecz banku z tytułu rozliczenia nieważnej umowy, niezależnie od roszczenia banku.
Najwięcej kontrowersji zdaje się jednak wzbudzać ostatnie zdanie omawianej uchwały, zgodnie z którym:
„Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.”
Od niego bowiem zależy, kiedy zdaniem Sądu Najwyższego staje się wymagalne i rozpoczyna bieg termin przedawnienia dla roszczenia banku, czyli krótko mówiąc – od kiedy bank może żądać od kredytobiorców zwrotu kwoty udzielonego kredytu. Kluczowe dla tej kwestii jest ustalenie, co Sąd Najwyższy rozumiał pod pojęciem „trwałej bezskuteczności”.
W zasadniczych motywach rozstrzygnięcia omawianej uchwały, Sąd Najwyższy wskazał, że wyszedł z założenia, iż całkowita bezskuteczność umowy kredytu staje się trwała (definitywna) wtedy, gdy konsument, który został należycie poinformowany o niedozwolonym charakterze postanowienia (bez którego umowa staje się nieważna) i jego konsekwencjach, nie wyraził świadomej i wolnej zgody na postanowienie. Jeżeli natomiast utrzymanie umowy w mocy jest możliwe po jej uzupełnieniu – sprzeciwił się temu. Sąd Najwyższy podkreślił jednocześnie, że należyte poinformowanie oznacza, że konsumentowi udzielono w sposób obiektywny i wyczerpujący informacji o konsekwencjach prawnych, jakie pociąga za sobą bezskuteczność niedozwolonego postanowienia, a ewentualnie również o będącej jej następstwem bezskuteczności całej umowy i jej konsekwencjach.
W zasadniczych motywach rozstrzygnięcia wskazane zostało, że z uwagi na wartość, jaką jest pewność prawa, o braku zgody konsumenta na postanowienie można mówić w sytuacji, w której:
- wyraźnie odmówił udzielenia tej zgody,
- nie wyraził zgody w rozsądnym czasie od udzielenia mu należytej informacji – tylko w takim czasie może sprzeciwić przed „definitywną bezskutecznością umowy”.
Niestety na ten moment pozostaje jeszcze wiele wątpliwości, na rozwianie których musimy poczekać do wydania przed Sąd Najwyższy uzasadnienia omawianej uchwały.
Sąd Najwyższy postanowił nadać uchwale moc zasadny prawnej, co oznacza, że od jej wydania wszystkie składy Sądu Najwyższego będą musiały się do niej stosować.
Co dalej?
Nadzieje wielu frankowiczów nadal pokładane są w uchwale całego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w sprawie rozpoznania wniosku Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie rozbieżności w wykładni przepisów prawa występujących w orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego w sprawach kredytów frankowych. Przypominamy, że 11 maja 2021 r. termin posiedzenia w tej sprawie został po raz kolejny już odroczony – tym razem, bez terminu.
Rzecznik Sądu Najwyższego poinformował, że sędziowie Izby Cywilnej zdecydowali się poprosić o opinie w rozstrzyganych wątpliwościach:
- Rzecznika Praw Obywatelskich,
- Rzecznika Praw Dziecka,
- Narodowy Bank Polski,
- Komisję Nadzoru Finansowego,
- Rzecznika Finansowego.
Należy zwrócić uwagę, że sędziowie nie zwrócili się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który – jak się wydaje – ma największą wiedzę o klauzulach niedozwolonych stosowanych przez banki w umowach kredytów frankowych.
Mając na uwadze aktualne, korzystne dla frankowiczów orzecznictwo TSUE, kierunek orzekania sądów powszechnych, ale również uchwały Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20) i z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), nie dziwi ciągle rosnąca liczba pozwów wnoszonych przeciwko bankom – zasadność roszczeń frankowiczów, zdaje się bowiem nie budzić już wątpliwości. Można jedynie przewidywać, że uchwała całego składu Sądu Najwyższego nie tyle potwierdzi stanowisko kredytobiorców, co uporządkuje kwestie związane z roszczeniami dochodzonymi przez frankowiczów i wyeliminuje rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych pojawiające się na ich tle – coraz mniej liczne, ale nadal występujące.